Uwielbiasz słuchać muzyki? Wspaniale. Jak najwięcej odpoczywaj, słuchając ulubionych kawałków. Twoje dziecko z pewnością je usłyszy, choć dla niego najlepszymi dźwiękami jest Twój głos i bicie Twego serca.
Słuchając ulubionej muzyki z pewnością wyciszasz się. Uwalniają się w Tobie pozytywne emocje, co z pewnością odczuwa Twój maluszek.
Przeprowadzono wile badań w zakresie wpływu muzyki na rozwój dziecka. Pionierem w tej dziedzinie był Gordon Show, który przeprowadził eksperyment wśród czterolatków. Udowodnił, że nauka gry na pianinie może mieć pozytywne wpływ na zrozumienie przestrzeni trójwymiarowej przez dzieci. Wielu badaczy potwierdziło tezę Show'a, a nawet pokusiło się o stwierdzenie, że muzyka musi mieć podobny wpływ na nienarodzone dzieci. Nikt do tej pory nie potwierdził ich tezy, ze względu na istniejące trudności w ciągłym monitorowaniu dzieci w ich życiu płodowym.
Istnieją również teorie ekspertów, którzy uważają, że dziecko w brzuchu mamy jest w stanie zapamiętać muzykę zasłyszaną w życiu płodowym na tyle, by jako noworodek mógł na nią odpowiednio reagować. Najczęściej muzyka działa na nie uspokajająco lub usypiająco.
Badaniom nad muzykoterapią oddał się także Alfred Tomatis ( specjalista chorób uszu). Wykazał on bowiem, ze ucho jest:
- organem do słyszenia;
- organem do słuchania;
- instrumentem równowagi;
- instrumentem wyprostowanej postawy ciała;
- narzędziem kontrolujacym orientacje przestrzenną;
- narzędziem kontrolujacym mowę, język i głos;
- organem, który pobudza korę mózgową, przygotowując ją do świadomego wyłapywania bodźców z otaczającego świata.
Poza tym zauważył wpływ dźwięków wysokich na korę mózgową. Mianowicie poprawiają one koncentrację, kreatywność, stopień zapamiętywania, a także podwyższenie motywacji przy wykonywaniu codziennych obowiązków.
Muzykoterapia może wspomagać leczenie zaburzeń: słuchu, mowy (dysleksja), uwagi, a nawet autyzmu.
W JAKI SPOSÓB DOSTARCZYĆ DZIECKU MUZYKI?
Istnieją dwie możliwości, by nasz maluszek mógł z nami posłuchać muzyki.
Jedna z nich polega na założeniu słuchawek na brzuch. Posługując się tą metodą, trzeba przestrzegać czasu naszej muzykoterapii ( może ona trwać maksymalnie 1 godzinę dziennie).
Pamiętajmy, by muzyka nie była zbyt głośna. Wody płodowe doskonale przewodzą dźwięki ( z reguły wzmacniają niskie, a tłumią wysokie).
Zbyt głośne słuchanie muzyki może przestraszyć nasze maleństwo lub sprawić mu ból!
Jeżeli przyszła mama zdecydowała się na drugi wariant muzykoterapii, polegający na słuchaniu dźwięków z głośników, również powinna zadbać o jej umiarkowaną donośność.
Wedłu Rozalie Pratt (profesora medycyny muzycznej) warto, by przyszła mama wybrała muzykę klasyczną. Proponuje ona symfonie Mozarta, gdzie obecne są dźwięki nowe i powtarzające się, co powinno przypaść do gustu maluszkom. Ponadto apeluje, by ciężarne fanki hard rockowych i hip hopowych kawałków odłożyły ich odsłuchiwanie, przynajmniej na jakiś czas.
Wpływ muzyki na nienarodzone dziecko jest tematem wciąż świeżym i wywołującym spory w środowisku badawczym. Jedni naukowcy twierdzą, ze muzyka ma korzystny wpływ na rozwój płodu, inni zaś temu zaprzeczają. Decyzję o zastosowaniu muzykoterapii wobec maluszka pozostawia się przyszłym rodzicom.